Sunday, 16 May 2010

GLAM ROCK

Witajcie moje drogie. Nie bylo mnie tu cale lata swietlne. Teraz witam Was juz z nowego mieszkanka, ktore jest absolutnie fantastyczne. Sezon grillowy szeroko reklamowany w poprzednim poscie oglaszam oficjalnie za rozpoczety, a choc pogoda po udanym grillu strzelila focha i od dwoch tygodni jest zimno i pada nie odwiodlo mnie to od pomyslu pokazania wam mojej wiosenno letniej stylizacji w klimacie glam rock. Musze przyznac, ze calkiem dobrze czuje sie w takim wydaniu, wczulam sie bardzo w sesje, zabraklo mi tylko gitary :)Chcialam wszystkim podziekowac za wszystkie mile komentarze do mojego poprzedniego posta i zyczonka za zajecie 3 miejsca w "Modzie Polskiej". Ciesze sie ze jestescie i ze wspolnie dzielimy jedna pasje, jaka jest moda. Uciekam nadrobic zaleglosci w czytaniu waszych blogow.

Hello again everyone. I haven't been here for ages as I was changing the house. My new place is absolutely amazing and I enjoy every minute being there. The barbecuse season I mentioned in my previous post is now officially open. Ignoring the cold and rainy weather that stroke immediately after the grand opening of barbecue season I decided to show you my summery Glam Rock outfit. I must admit I absolutely love it, it's a shame I didn't have an electric guitar for the photo shoot :)I wanted to thank everyone for very nice comments to my previous post and lovely congratulations for taking a third place in "Moda Polska". I'm glad you are there for me and I'm delighted to share with you a passion for fashion.Now let me visit your blogs and your new outfits as I haven't been visiting them for a while.

White tee, jeans shorts, shades: Atmosphere
Black top: Miss Attitude
Fingerless leather gloves: River Island
Black leg warmers: New Look
Open toe ankle boots: Garage Shoes
Chain necklace: Diamonds&Pearls
Bracelets: Claire's, George






Sunday, 18 April 2010

SUMMERTIME








Mijajacy weekend uplynal pod haslem lata, ktoremu na caly weekend wiosna laskawie ustapila miejsca. Bezchmurne niebo, cieple promienie slonca i temperatura powyzej 20 stopni to zdecydowanie moje klimaty. Stad dzis wiosenno-letnia, kolorowa i rozesmiana sesja. Tunika to nowy nabytek, na ktory namowil mnie maz, ktory stwierdzil ze bedzie pasowac do koloru moich oczu, a zestawilam ja ze starszym nabytkiem, zolta wiosenna kurteczka, o ktorej calkiem zapomnialam, a tu pasuje jak ulal. Wygrzebalam ja przy okazji zaawansowanej akcji przeprowadzka, ktore czeka nas juz za niecale dwa tygodnie. Otoz przeprowadzamy sie do nowej chatki z ogrodkiem, i nie moge sie juz doczekac kiedy rozpalimy pierwszego grilla w nowym sezonie. Buziaki dla wszystkich.

This weekend is entirely dedicated tu summer, as spring has given a prioroty ticket tu summer and treats us generously with blue sky, warm sunshine and high temperature above 20 degrees. This is what I like. Therefore today's photo shoot is so colourful and cheerful to reflect this beautiful weather. Blue tunic is a new buy, that my husband found for me as it matches the colour of my eyes. I mixed it with this yellow jacket I totally forgot about. I found it by accident during the moving out action that is in progress as we will be changing house very soon. In about two weeks time we will be moving into a new house with garden and I can't wait for the first barbecue this season. Kisses for everyone.

Tunic, necklace: Mask
Jacket: Peacocks
Belt: New Look
Trouses, Shades, Bangle: Atmosphere
Shoes: Garage Shoes
Earrings: Diamonds&Pearls

Sunday, 11 April 2010

I LIKE

Urlopik w Polsce niniejszym oficjalnie oglaszam za zakonczony. Oto wrocilam na brytyjska ziemie i czym predzej nadrabiam zaleglosci blogowe. Moje ambitne plany dodania notek w Polsce wziely w leb glownie za sprawa problemow technicznych jako ze zgubilam karte SD do aparatu i niestety nie moglam robic zdjec. Musicie mi zatem uwierzyc na slowo ze bylo fantastycznie. Wrocilam natchniona nowymi pomyslami na zycie, ktore niebawem zamierzam zrealizowac. W Polsce zakochalam sie tez w nowej piosence Keri Hilson "I Like" i chociaz to nie calkiem my cup of tea, zarowno piosenka jak i teledysk zawladnely mna do tego stopnia ze postanowilam zaprezentowac wam moja wlasna wersje zestawu, ktory Keri nosi w swoim video. Obcisle legginsy, odkryte ramiona i duzo bizuterii, ktora nadaje calosci charakterystycznego pazura. Tu podziekowania dla mojej best friend za genialna bransolete. Pozdrawiam wszystkie moje kolezanki szafiarki, stesknilam sie za wami niezmiernie, uciekam wiec czym predzej poodwiedzac wasze blogi.
Here I am back in the UK. My holiday in Poland is officially finished. I had an ambitious plan to add a new post while being in Poland unfortunately I lost my SD card which made taking photos impossible. I can only assure you it was great. One of my biggest both music and fashion inspirations I experienced in Poland was Keri Hilson's "I Like" video. I absolutely love the song as well as Keri's outfit which inspired my today's look. Tight leggins, sexy, open shoulder top and lots of jewellery, that makes the whole look rock. I love the sexy bracelet which is a gift from my best friend. I send a big smile to all the fashion bloggers, I missed you lots. Now let me visit your blogs and your new outfits as I haven't been visiting them for a while.

Top: Vintage
Leggins: Matalan
Peep toe ankle boots: Garage Shoes
Necklaces: Diamonds&Pearls, River Island
Bracelet: Gift from my best friend





Sunday, 28 March 2010

W BIEGU

Dzis bardzo oszczednie w zdjeciach a to z racji trwajacych przygotowan do wyjazdu Wielkanocnego do Polski, fotograf pojechal zalatwiac pilne sprawy wiec musialam sobie radzic sama z aparatem z samowyzwalaczem stad kiepska jakosc zdjec, za ktora z gory przepraszam. Zastanawiam sie takze jakie beda losy mojego szafiarskiego bloga przez kolejne dwa tygodnie, jesli uda mi sie wykrzesac jakies przyzwoite fotki i dopcham sie do jakiegos kompa to obiecuje cos wrzucic, w przeciwnym razie bedziecie musieli poczekac do mojego powrotu. Jesli chodzi o dzisiejsza stylizacje to poza urodzinowymi butami oraz urodzinowym bukietem kwiatow, ktore obiecalam wam pokazac cala reszta calkowicie przypadkowa, wyciagnieta na chybil trafil z gory ciuchow przygotowanych do spakowania na wyjazd. W temacie Swiatecznym tymczasem Zycze wam slonecznej i pogodnej Wielkanocy, kolorowych jaj, zajaczkow i tych wszystkich wspanialych tradycyjnych polskich elementow, ktorych na obczyznie czasem tak bardzo brakuje. Zalaczam tez fotke malej szafiareczki, ktora znalazlam niedawno i ktora jest niezbitym dowodem na to ze szafiarstwo rozwija sie preznie :)

Today there will be just a couple of photos as we are in the middle of getting ready for an Easter trip to Poland. My photographer is temporarily unavailable and I had to use my idiot camera with timer therefore the quality of photos is not great, which I would like to apologize for. I am also a bit concerned what is going to happen with my blog over the next two weeks, as I'm not sure if there will be any chance to take some decent photos and a pc to download them. If not you will have to wait until I'm back I'm afraid. Today's outfit is totally accidental apart from my birthday ankle boots and birthday flowers I promised to show you. The rest is randomly picked from the pile of clothes ready to be packed in my suitcase. As Easter is round the corner I would like to wish you a lovely and sunny Easter, colourful eggs, rabbits and all those great traditional Polish Easter elements, that we all miss here, miles away from home.I also present you a photo of the youngest known fashion blogger that I truly admire. She undoubtedly proves that fashion blogging is developing :)
Top, lace tights: Peacocks
Leather skirt: Matalan
Cardi: AceCouture
Ankle boots: Garage Shoes
Necklace: Diamons&Pearls
Star Earings: Drugstore
Wrist band: Clare's



Sunday, 21 March 2010

B-DAY IN NEW YORK

Wlasnie dobiega konca moj urodzinowy weekend. Jako ze niebawem udaje sie do Polski gdzie swietowac bede po raz kolejny, obylo sie bez wiekszych ekscesow. Spedzilismy udany weekendzik w towarzystwie naszych znajomych z Londynu, ktorzy przyjechali do nas celebrowac moje urodzinki, pozegnac chatke ktora niebawem bedziemy zmieniac i pozwiedzac nasza urocza okolice. Ponizsza sesja to dzisiejszy plener w ramach zwiedzania okolicy, wiec mysl przewodnia zestawu ktory prezentuje to wygoda, a przy okazji prezentacja moich urodzinowych prezentow. Oto wiec w rolach glownych moj top New York oraz wiosenna kurteczka, a takze wiosenne botki, ktore ida do mnie poczta i mam nadzieje zaprezentowac je na sobie juz w przyszlym tygodniu. A tymczasem uciekam leczyc kaca i cieszyc sie ostatnimi chwilami relaksu przed nadchodzacym tygodniem.

This weekend was my Birthday weekend. I didn't party too much though, as I'll be going to Poland next week where I plan to celebrate my B-Day again. It was a nice, relaxing weekend accompanied by our lovely friends from London, who came mainly for my B-Day, but also to bid farewell to our flat, as we will be changing the house very soon and experience Essex countryside sightseeing. The below photoshoot is part of our sightseeing therefore its main idea is to be comfortable. I also wanted to show you my bithday presents and here they are my New York top, spring jacket and my new spring ankle boots, that will be delivered to me very soon and I hope to wear them on my next week's shoot. Meanwhile I need to go and cure my hangover and enjoy the last relaxing moments before the forthcoming week.
New York top, scarf: Peacocks
Cardigan, jeans: MissAttitude
Jacket, shades: Atmosphere
Ankle boots, bag: NewLook






Sunday, 14 March 2010

FALBANKI W ROLACH GLOWNYCH

kiedy dzis rano zaczelo wesolo przyswiecac slonko czym predzej wbilam sie w moja nowa wiosenna sukieneczke zeby ja wam zademonstrowac w plenerze. Co prawda moj system odpornosciowy nie wytrzymal z wiatrem i slota i troszke meczy mnie porzeziebienie, ale przeciez wytrawna szafiarka gotowa jest do wiekszych poswiecen. Wiekszosc elementow z dzisiejszej stylizacji jest wam juz dobrze znana. Z nowych prezentuje wspomniana juz wczesniej pasiasta falbankowa sukienke, opaske DIY i ciemna pomadke. Sukienka wpadla mi w rece przypadkowo, a przymierzyc poszlam ja po szczerych namowach pani w sklepie. Opaska jest pierwsza rzecza ktora wykonalam samodzielnie, wiec tym bardziej jestem z niej dumna, no a na ciemna pomadke namowila mnie Bogoosha. Nie jest co prawda czerwona, a ciemno rozowa, choc w realu wydaje sie duzo ciemniejsza niz na zdjeciach. Bardzo mi sie podoba.Chcialabym przy okazji tej sesji podziekowac mojemu kochanemu mezowi, ktory dzielnie sprawdza sie w roli fotografa i bez niego ta stronka nie istnialaby, a na pewno nie z tak doskonalymi zdjeciami jak obecnie :)

This morning it turned out to be a lovely sunny day, therefore I decided to show you my new spring dress in an outdoor photoshoot. Unfortunately due to a constant wind and rain my immunology system gave up and I have a cold but an experienced fashion blogger should be ready for a sacrifice. Most of the elements of my today's outfit you should know already and I would like to focus on the new ones such as striped frilled dress, DIY head band and a darker lipstick. Dress was an absolute random purchase that I tried on only becase the shop assistant showed it to me. Head band is my first ever DIY item and I am very proud of it and the idea of of me trying a darker lipstick was astually Bogoosha's idea and I agree with her 100%. It looks much lighter on photos though. By the way I would like to thank my lovely hubby who turns out to be a really good fashion photographer and this website would never be the the same without his stunning photos :)
Jacket: NewLook
Dress: NewLook
Black leggins: Peacocks
Ankle Boots: VivaLaDiva
Necklace, shades: Atmosphere
Bracelets: George, Atmosphere, Claire's
Head band: DIY
Lipstick: Rimmel







Sunday, 7 March 2010

ZIMA PRZEPLATANA KWIECIEM

No niestety caly czas zima. Niezaleznie od tego jak bardzo chcialabym wam pokazac moje wiosenne nabytki - patrz cudna pasiasta, falbaniasta sukienka oraz tunika w stylu lekko militarnym zmuszona jestem pozostawic je tymczasem w szafie i wskoczyc w moj wysluzony cieply i sprawdzony w ekstremalnych sytuacjach klimatycznych sweter. Nie moglo oczywiscie zabraknac elementow wiosennych stad moja kwiatowa chusta. Niestety moja nietega mina zdradza okrutna prawde ze pomimo slonka i blekitnego nieba temperatura 2 stopnie to nie to co tygryski lubia najbardziej. Stad minimalna dzis ilosc zdjec bo tak naprawde nie bylo co wybierac sposrod fotek z zamarznieta twarza i cieknacym nosem. A teraz uciekam nadrabiac zaleglosci w czytaniu waszych blogow.

Unfortunately winter doesn't give up. No matter how much I would like to show you my new spring outfits such as gorgeous striped frilled dress and military look tunic I have to leave it in my wardrobe for warmer ways and jump in my good old warm and comfy jumper that is ideal for an extreme winter weather. The only spring element is my floral printer scarf however when you look at my frozen face you know that despite sun and blue sky 2 degrees is not a desired condition. Therefore there are only few photos being shown today as most of them were not good enough due to a frozen face and running nose effects. Now let me visit your blogs and new outfits as I haven't been visiting them for a while.

Grey top, tie dye jeans: Atmosphere
Jumper: Vintage
Jacket, Bag, Ankle boots: New Look
Floral printed scarf: Peacocks