Sunday 22 August 2010

MODA, PODROZE I DOBRA KUCHNIA

Nareszcie wszystko zaczelo sie ukladac. Pozytywny stan jak z tytulu poprzedniej notki. W pracy udalo mi sie wywalczyc urlop, w zwiazku z czym rozpoczelismy planowanie wypadu wakacyjnego. Mamy na oku kilka milych, cieplych miejsc, ale nie chce jeszcze mowic o szczegolach zeby nie zapeszyc. W miedzyczasie W wolnych chwilach oddajemy sie eksplorowaniu perel kultury brytyjskiej w postaci zamkow i ogrodow. To zreszta nasza pasja nie od dzisiaj bo w zeszlym roku zjezdzilismy cala anglie w zdloz i w szerz w poszukiwaniu dobrodziejstw kulturowych wyspiarzy. Trzeba przyznac ze maja sie czym pochwalic, chociaz niestety wiekszosc z nich ma marne pojecie o heritage. Kiedy rozmawiam z kolezankami z pracy o tym gdzie bylam i co zwiedzilam w czasie weekendu, one zwykle kiwaja glowa z niedowierzaniem, bo w wielu z tych miejsc nigdy nie byly a o niektorych nawet nigdy nie slyszaly. Shame. Dzis duzo zdjec z jednego z heritage gardens niedaleko nas. Urocze miejsce na spedzenie letniego niedzielnego popoludnia. Oto Capel Manor gardens w Enfield. 20 akrow przepieknych terenow pelnych rzadkich i niespotykanych odmian kwiatow i roslin, wodospady, ruiny zameczku, cudny chinese garden i genialne makiety nowoczesnej zabudowy terenow mieszkalnych. Rewelacyjny relaks - polecam. Moj outfit z przyczyn oczywistych zostal tu zepchniety na plan drugi, pochwale sie tylko nowym bezrekawnikiem z peacocksa, jeansowymi koturnami i naszyjnikiem z wielkim niebieskim kamieniem, ktory dostalam od mojej przyjaciolki. To tyle w temacie mody i podrozy.Co do dobrej kuchni to tak sie zainspirowalam wczoraj programem kulinarnym Nigelli na GoodFood, ze na kolacje wyczarowalam salatke grecka z marynowanymi piersiami z kurczaka i pieczywkiem czosnkowym. Prawda ze wyglada apetycznie?
















Sunday 15 August 2010